Watch Garmin Forerunner 35 Owner's Manual. (16 pages) Watch Garmin Forerunner 35 Owner's Manual. (418 pages) Watch Garmin Forerunner 35 Quick Start Manual. (9 pages) Watch Garmin VIVOACTIVE 3 MUSIC Owner's Manual. (30 pages) Watch Garmin APPROACH S70 Owner's Manual. Top picks for Garmin watches. Best overall: Garmin Epix Pro - See at Garmin on sale for Black Friday. Garmin's Epix Pro is the brand's most versatile wearable; it tracks a variety of activities Fenix 3 HR versus Vivoactive 3. I'm looking to upgrade my Android Wear watch as I'm looking for something more robust for fitness tracking. I've been patiently waiting for the VA3 slate to appear for ordering ($329) and have found a refurb Fenix 3 HR for $342, so about the same price. I've actually patiently been waiting for over a year for a The 1.1-inch display is the same multicolor, transflective display you’ll find on other newer Garmin watches, but it’s worth noting that the Fenix 5S didn’t get a resolution upgrade. The 5S TIP: The device requires a few runs with a heart rate monitor to get an accurate maximum heart rate value and VO2 max. estimate. Hold UP. Select My Stats > Lactate Threshold > Do Guided Test. Select an outdoor running profile. GPS is required to complete the test. Follow the on-screen instructions. Impressive battery life in the Garmin Fenix 6 series. The Garmin Fenix 6 series is already known for its extremely extended battery life. But as a new feature in this version of Fenix 6, the Garmin Fenix 6 Pro Solar is equipped with built-in solar power which can extend the battery life of the watch. All SOLAR Garmin watches have this feature. The Fenix 3 will last five weeks as a watch, and last 20 hours using GPS (and up to 50 hours in lower power hiking mode). However, when combined with the metal strap, the weight soars to 186g, and The Forerunner 955 is a fantastic top-tier running watch, with a number of impressive features. It’s the best Forerunner yet — easy to use on and off the run, with excellent battery life, and Capabilities of the Garmin Fenix 6S. The Garmin Fenix 6S has tens of sports options to choose from; running, trail running, track running, swimming, cycling, hiking, rowing, climbing, skiing, golfing, and more. Plus, there are workouts pre-loaded into the watch with helpful guided animations, like yoga and HIIT training. The Garmin Fenix 6 launched in April 2019, and the Fenix 7 series followed in January 2022. We're therefore not expecting the Fenix 8 to land until early 2025 – though the company doesn't always X0ZCm. Poprzedni tematNastępny tematPobierz plik PDFDrukuj stronę Przeprowadzanie testu z instrukcjami w celu określenia progu mleczanowego PORADA: Należy wykonać kilka biegów z czujnikiem tętna, aby urządzenie mogło dokładnie wyznaczyć maksymalną wartość tętna i obliczyć pułap tlenowy. Przytrzymaj UP. Wybierz kolejno Moje statystyki > Próg mleczanowy > Zrób test z pom.. Wybierz profil biegania na powietrzu. Do ukończenia testu wymagany jest GPS. Wykonaj instrukcje wyświetlane na ekranie. Copyright © Garmin. Wszelkie prawa v7 Gdy w sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia zegarka Garmin fenix 3 większość serwisów było zachwyconych wyglądem nowej wersji. Byłem jedną z tych osób, które bardzo chciały przetestować najnowszy model z tej serii, ale musiałem odczekać swoje żeby go dostać. Na szczęście otrzymałem go w idealnym terminie – zaraz przed wyjazdem na urlop. Tytuł niech Was nie zmyli, bo fenix 3 sprawdzi się nie tylko podczas biegania. Ja jednak wykorzystywałem go głównie podczas takiej aktywności. Garmin fenix 3 sprawdzi się również jako smartwatch, ale nie taki jaki atakują nas producenci typu Motorola, Asus czy LG. Zegarek Garmina posiada własny system, na którym możemy również instalować aplikacje, widgety i wyświetlać powiadomienia z i wykonanie Garmin fenix fenix 3 jest najładniejszym zegarkiem treningowym na rynku. Pójdę o krok dalej i napiszę, że fenix 3 jest ogólnie ładnym zegarkiem. Nie będę jego wyglądu oceniał tylko poprzez pryzmat urządzenia treningowego, bo seria fenix ma kształty klasycznych zegarków. Tak samo jak można pod tym kątem oceniać Apple Watch, zegarki z Android Wear, tak samo można już to robić z zegarkami treningowymi. Apple Watch przy takim Garminie fenix 3 wygląda jak zabawka z podrzędnego moją rękę trafił model bez szafirowego szkła, a co za tym idzie – bez bransolety. Wersja, która otrzymałem była wyposażona w gumowy pasek. Na pewno jego czerwony kolor nie będzie pasował do każdego ubiory, ale jeśli ktoś nie chodzi codziennie w garniturze, to powinien ładnie będę Was oszukiwał, fenix 3 nie jest mały i na pewno nie nadaje się do codziennego użytku przez kobiety. Na chudych rękach też wygląda na przerośnięty zegarek. W moim przypadku wielkość była optymalna i wielu znajomych również mogłaby nosić go codziennie. Jako klasyczny zegarek prezentuje się bardzo dobrze, a jako zegarek do treningów wygląda rewelacyjnie. [g1_quote author_description_format=”%link%” align=”right” size=”1″ style=”simple” template=”01″]Wymagający sportowcy nie muszą już dokonywać wyboru — zegarek fēnix 3 to zaawansowany technicznie zegarek sportowy, który jednocześnie może być używany jako tradycyjny zegarek podkreślający aktywny styl życia swojego właściciela.[/g1_quote]Wykonanie całości stoi na wysokim poziomie i nie znajdziecie tutaj żadnych wad. Przyciski działają odpowiednio, tak że nie ma opcji żeby przypadkowo je uruchomić. Kobiety mogą pewnie narzekać na jego wagę, ale większość mężczyzn nie będzie miała z tym najmniejszego problemu. Dla mnie waga była odpowiednia i w ogóle nie wpływała na komfort użytkowania, nawet podczas jeszcze raz wspomnieć, że testowany model nadaje się do codziennego użytku, nie tylko treningów. Jego czerwony pasek jednak nie będzie pasował do każdego ubioru, więc jeśli ktoś chce również korzystać z niego w każdej sytuacji, niech lepiej zamówi wersję grey z czarnym paskiem albo z szafirowym szkłem, która ma w zestawie bransoletę. Model, który do mnie przyjechał będzie się dobrze prezentował z „luźnym” strojem, ale średnio wyglądał jeśli założycie że Garmin fenix 3 jest duży, ale tylko dla kobiet i osób z chudymi nadgarstkami. Na zdjęciach producenta wydaje się on większy niż jest w rzeczywistości. Powyżej zdjęcie porównujące do monety 2 zł (wersji limitowanej). Dla porównania mogę napisać, że Garmin fenix 3 wymiarami zbliżony jest do zegarka Casio G-Shock którą zastosował producent jest bardzo dobrej jakości i mam wrażenie, że wytrzyma niemałą eksploatację. Dobrze, że Garmin postanowił umieścić blokadę w szlufce, która zapobiega wysuwaniu się z niej paska podczas biegania i innych wyświetlacza jest bardzo dobra!W tym miejscu trzeba pochwalić Garmina, bo ekran w fenix 3 jest bardzo czytelny. Wszystkie dane są widoczne praktycznie w każdych warunkach, bo podczas nocnych biegów można skorzystać z podświetlenia. Moc podświetlenia możemy dowolnie ustawiać w menu zegarka. W innych porach dnia raczej nie skorzystamy z tej funkcji, bo czytelność fenix 3 jest fantastyczna.[g1_quote author_description_format=”%link%” align=”left” size=”l” style=”simple” template=”01″]Nic nie uzewnętrznia prawdziwego charakteru człowieka lepiej niż zmagania z wyzwaniami natury.[/g1_quote]Nie miałem okazji sprawdzenia modelu z szafirowym szkłem, które chroni wyświetlacz, ale nawet w wersji testowanej nie było widocznych śladów użytkowania. Jestem pewien, że sprzęt przeszedł przez kilka par rąk, bo fenix 3 jest już od jakiegoś czasu na rynku. Jestem pewien, że materiał, który chroni wyświetlacz jest bardzo wytrzymały i powinien przetrwać większość rodzajów Garmina fenix 3 jest kolorowy i charakteryzuje się rozdzielczością 218 x 218 pikseli. To, że jest kolorowy przydaje się w zależności od używanych tarczy, widgetów i innych wyświetlanych elementów. Moim zdaniem gdyby nawet był monochromatyczny, tak jak fenix 2, nic by się nie stało. Jednak kolory trzeba zaliczyć na plus, bo w pewnych momentach tylko i możliwości Garmin fenix konfiguracja jest niezwykle prosta. Na wstępie wybieramy język, tworzymy swój profil i możemy zsynchronizować z telefonem. Jedynie godzina i data synchronizowały mi się bardzo długo, cała reszta poszła błyskawicznie. Po tym zabiegu dopiero widać z jakim kombajnem mamy do czynienia. Mnogość funkcji, opcji i ustawień może wielu zadziwić. Nie twierdzę, że menu jest intuicyjne, bo niektóre opcje poprzenosiłbym w inne miejsca, a niektórym zmieniłbym nazwę, ale po kilku dniach można się do wszystkiego wiem, jak innym użytkownikom pasuje rozmieszczenie przycisków i przypisanie im odpowiednich czynności, ale do mnie przemawia w 100% taka kombinacja. Po lewej, stronie mamy przycisk podświetlenia (na górze) i przyciski do poruszania się po interfejsie – w górę i w przytrzymaniu dłużej przycisku „Up” wchodzi się do ustawień Garmina fenix 3. Zalecam zapoznać się z nimi od razu, bo jest tego trochę i na początku może rozboleć głowa. Jednak po kilku dniach możecie się czuć jak u siebie w prawej stronie znajdują się dwa przyciski: start/stop i cofania. Ten pierwszy służy do uruchamiania treningów i potwierdzania operacji w menu. Tym ostatnim zawsze możemy się cofnąć, aż do ekranu domowego. Dodatkowo Garmin pozwala na przypisanie wszystkim przyciskom odpowiednich komend. Są one wywołane poprzez dłuższe przytrzymanie odpowiedniego do ekranu głównego możemy dodać różne widgety, które są do pobrania poprzez aplikację Garmin Connect, w zakładce Sklep Connect IQ. W tym miejscu można również pobierać aplikacje, tarcze zegarków i tzw. „data fields”. Te ostatnie pozwalają na wprowadzenie dodatkowych danych, które będą wyświetlały się podczas treningów. Osobiście nie korzystałem z instalacji dodatkowych, bo to co oferuje Garmin w zupełności mi dodać, że podczas treningu możemy mieć wyświetlonych do 10 ekranów, a na każdym z nich możemy wyświetlić po 4 pola z danymi. W aplikacjach można ustawić odpowiednie pola danych dla różnych treningów. Dlatego też, podczas biegów możemy mieć wgląd na inne parametry niż podczas jazdy rowerem. Kombinacji jest mnóstwo, bo dane, które można wyświetlać jest chyba ponad aktywność to oddzielna aplikacja, lub na odwrót, jak kto woli. Chodzi o to, że w każdej z nich możemy ustawić sobie różne ekrany, a niektóre aktywności mają swoje indywidualne parametry, które również możemy wyświetlić na ekranie. Na przykład pewne ekrany, które są przeznaczone do biegów, nie będą widoczne w innych aktywnościach. Dlatego wspominałem, że kombinacji jest dochodzą dodatkowe ustawienia, które możemy konfigurować w zależności od aktywności. W moim przypadku najważniejsze były powiadomienia odnośnie tempa, tętna i dystansu. Jeśli ktoś nie chce korzystać z czujnika tętna, to śmiało może odpuścić sobie ustawianie stref tętna. Jednak czujnik tętna, który dołączono do Garmina fenix 3 jest fenix 3 jako pewnym okresie nazwa „smartwatch” była na szczycie marzeń każdego producenta. Bili się oni pomiędzy sobą prezentując nowe modele, które nigdy nie podbiły rynku. Powód jest banalny – krótki czas pracy na baterii. Garmina fenix 3 nie można postawić obok smartwtcha Motoroli, Asus czy LG, przynajmniej jeśli chodzi o możliwości. Jednak jeśli weźmiemy jego wykonanie i czas pracy na baterii, to bije on na głowę konkurencyjne osób nie zgodzi się z tym, że jest to typowy smartwatch, ale ja mogę się z nimi kłócić. Zegarek Garmina „przedłuża”, przynajmniej w pewnym stopniu, możliwości smartfona. Zobaczymy na nim powiadomienia SMS, z poczty i Facebooka. Chociaż te ostatnie są naprawdę okrojone, bo widać tylko kto nam wysyła wiadomość. Pozostałe informacje można w całości przeczytać. Do tego dochodzi sterowanie muzyką, podgląd kalendarza czy informacje o pogodzie. Dodatkowe widgety, które pokażą więcej informacji są dostępne w Sklepie Connect z tych informacji można zobaczyć tylko w połączeniu ze smartfonem, bo takie jest w sumie założenie zegarków „smart”. Połączenie bluetooth między Garminem, a telefonem kuleje bardzo. Nie jest to pojedynczy przypadek, bo w sieci można przeczytać o tym mnóstwo komentarzy, również o innych modelach. Połączenie fenix 3 z aplikacją Garmina jest słabe i często gubione, nawet gdy telefon znajduje się 2 metry od zegarka. Ba, zdarzało się nawet, że zegarek miałem na ręce, telefon w kieszeni, a więc odległość była minimalna, a i tak połączenie było zrywane. Widać, że Garmin musi popracować jeszcze nad swoją do funkcji dla biegaczy i nie co zastanawia wielu potencjalnych klientów Garmina – czy dobrze łapie sygnał GPS? W przypadku fenix 3 nie ma się co martwić, przynajmniej po pierwszym razie, bo on jest najgorszy. Jednak gdy tylko zegarek zostanie już rozdziewiczony, to jest mapka z pierwszego biegu. GPS złapał w miejscu oznaczonym „początek”, a z biegiem startowałem dokładnie w tym samym miejscu co oznaczenie „koniec”. W tym przypadku GPS potrzebował około 5-6 minut na złapanie sygnału, ale to był pierwszy start z zegarkiem fenix 3. Dodam tylko jeszcze, że 10 minut później rozpoczęła się mocna burza. Nie chcę usprawiedliwiać tego wyniku, bo w sieci można doczytać, że przy pierwszej aktywności GPS dłużej łapie kolejnych prób było już zdecydowanie lepiej i czas na połączenie nie wynosi dłużej niż kilkanaście sekund. Dzieje się tak podczas włączania treningów przy budynkach. W przypadku aktywności na otwartym terenie, nad morze lub w lesie, czas ten był zdecydowanie krótszy. Łapanie sygnału GPS w takich warunkach jest naprawdę bardzo zadowalające. Dodam, że zegarek cały czas miał w ustawieniach włączoną opcję mi polecił sprawdzić jak się przekłada aktywność mierzona za pomocą Garmina fenix 3 z tą w Endomondo. Ciężko mi było porównać dokładnie te wyniki, a biegłem dwa razy z zegarkiem i smartfonem. Jednak w jednym przypadku Endomondo zwariowało, a raczej telefon i pod mostem zrobiłem dodatkowo około dwa kilometry. Sprawdzając mapy po każdym treningu widać, że trasę wyznaczał prawidłowo i nie było punktów, do których można było się ciekawie robi się gdy chcemy pobrać plik z treningiem i z myślą o wrzuceniu go do Endomondo. Zapisałem tak kilka aktywności (plik GPX) i różnice były spore. Poniżej wrzucam jeden z biegów. Na jednym zdjęciu jest ten sam bieg: w górnej części zarejestrowany przez fenix 3, w dolnej plik GPX wrzucony do wynosi prawie pół kilometra, a dokładnie 450 metrów! Jest to spora rozbieżność i nie wiem co tutaj zawiniło. Ciężko mi wytłumaczyć różnicę w dystansie, ale jeszcze trudniej czasu trwania biegu. W kolejnym przypadku czas jest taki sam, ale odległość już inna (zdjęcie poniżej). W tej aktywności nie przeszkadza mi bardzo taka rozbieżność, bo wtedy chodziłem bez celu. Jednak podczas treningów biegowych ma to duże znaczenie, a każde kilkaset metrów może się liczyć dla kogoś aktywności jest więcej i jeśli bieg był w przedziale 11-15 kilometrów, to rozbieżność w dystansie wynosiła przynajmniej 400 metrów. Sprawdzałem kilka razy i trasa wyznaczona przez fenix 3 była taka dobra. Nie jestem w stanie stwierdzić co jest nie tak, bo nie siedzę w tego rodzaju plikach, dlatego nie będę udawał mądrej sposobem byłoby gdyby Garmin dał możliwość bezpośredniego wrzucania aktywności do Endomondo za pomocą synchronizacji aplikacji na smartfonie. Wiemy jednak dobrze, że to raczej nie nastąpi, przynajmniej nie fenix 3 i zegarku znajdują się te same funkcje co w smartband Garmin vivosmart, którą miałem okazję testować. Oprócz powiadomienia, które spływają z telefonu, są to różnego rodzaju informacje o naszej drobnej aktywności lub jej braku. Zegarek liczy nasze kroki i na tej bazie próbuje również obliczać ilość spalonych kalorii. Oczywiście, nie warto w 100% wierzyć tym opcją, ale jakiś podgląd na naszą codzienną aktywność dają nam takie okazji testu Garmina vivosmart wspominałem o pasku ruchu, który był zainstalowany. Chodzi o to, że urządzenie informuje nas w momencie gdy za długo znajdujemy się w stanie spoczynku. Wtedy trzeba się trochę poruszać, a zegarek sam poinformuje wibracjami kiedy pas ruchu został wyczyszczony. Jest to świetna opcja dla osób, które za długo przebywają przy warto kupić Garmin fenix 3?Odpowiedź jest prosta. Jeśli zależy ci na ładnym zegarku treningowym, to tak! Jeśli nie zależy ci na wyglądzie i będziesz z niego korzystał tylko podczas aktywności, to warto rozważyć inne modele. Warto też mieć na uwadze to, że na rynku dostępny jest jeszcze fenix 2, który jest o wiele tańszy. Nie wahałbym się, gdybym miał do wydania 2000 złotych na zegarek, który można nosić w każdej sytuacji, a jednocześnie jest idealny do bardziej, że bateria w fenix 3 zasługuje na duże brawa. Używałem go w trybie zapisu pozycji co 1 sekundę i przy 2-3 treningach w tygodniu zegarek na pewno wytrzyma tydzień na jednym ładowaniu. Nie używałem tego modelu w trybie zegarka, czy bez żadnej aktywności, więc nie potwierdzę informacji producenta, która mówi o 6 tygodniach bez ładowania. Jednak jestem w stanie uwierzyć, że fenix 3 może być używany w tym trybie przynajmniej przez 4 o czymś zapomniałem, to bądźcie pewni, że uzupełnię. Muszę się pochwalić: od kilku dni noszę na nadgarstku jeden z pierwszych w Polsce zegarków Garmin Fenix 3. Nawet w Stanach ludzie narzekają, że nie mogą się doczekać na swój egzemplarz. Ale przynajmniej zapłacą za niego mniej niż trzeba wyłożyć w Europie. Ach to gonienie króliczka! Nawet jeśli nie tego z „Playboya”! Oczekiwanie na wymarzony elektrogadżet powinno się przedłużać. Inaczej wszystko dzieje się zbyt szybko, abyśmy zakochali się w obiekcie marzeń. Cóż to bowiem za sztuka pójść do sklepu i kupić coś bez większego namysłu. Najpierw trzeba spędzić tygodnie albo i miesiące na wybieraniu. Czytaniu recenzji. Oglądaniu filmów na YouTubie. Bezcenne!W ciągu ostatnich miesięcy dwukrotnie czekałem na „przydział” elektrourządzenia. Ustawiałem się w kolejce jak po mięso za PRL-u. Tyle że kolejka była wirtualna a i moje zakupy mniej do życia potrzebne niż schab bez „stałem” przy okazji polskiego debiutu iPhone’a 6 – zgodnie z numerem czekałem z sześć tygodni. W tym przypadku było to jednak mało ekscytujące. W kolejnych iPhone’ach ciekawią mnie właściwie tylko ulepszenia oprogramowania. Same urządzenia w mniejszym stopniu przykuwają uwagę. W końcu co dwa lata są albo kanciaste albo innego jednak mój drugi wyczekiwany elekotrogadżet - ów Garmin Fenix 3. To urządzenie jest skrzyżowaniem średnio rozgarniętego smartwatcha z mistrzowsko sprawnym zegarkiem treningowym. Przy okazji Fenixa przypomniały mi się czasy, kiedy na swój pierwszy komputer czekałem kilka miesięcy. Gdzieś tak w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Przez te kilka miesięcy firma „Optimus” - kto ją jeszcze pamięta? - nie potrafiła złożyć zamówionej maszyny. W końcu poszedłem więc do sklepu „Escomu” - kto jeszcze pamięta tą firmę? - i kupiłem od ręki. Niestety drożej. Ale co tam europejskie wynalazki! Na każdego mojego iMaca też czekałem po kilka tygodni, bo akurat miałem jakieś fanaberie związane z kartą graficzną albo ze swoim Fenixem 3 sprytnie wstrzelił się w moje oczekiwania. Pierwszy raz pokazał urządzenie na początku roku. Zbliżał się sezon, kiedy zwykle mam ochotę trochę pobiegać i pojeździć na rowerze. A na dokładkę już wtedy wiedziałem, że wiosną wybiorę się na łazęgę po górach. Garmin Fenix znakomicie nadaje się do tego wszystkiego, jako że to urządzenie multisportowe. Lubieżnie więc pomyślałem o rozstaniu z moim kilkuletnim Forerunnerem 610 (też zresztą Garmina) i romansie z szybko okazało się, że Garmin nie może nadążyć z produkcją. To znaczy Chińczycy nie nadążali, a na dokładkę zrobili sobie przerwę w pracy z okazji miejscowego nowego roku. Ludzie w sieci lamentowali, że złożyli preordery w styczniu, a w marcu wciąż nie otrzymali urządzenia. Ja tymczasem „załapałem” się na pierwszą polską dostawę. Na zdjęciach reklamowych – ale też w rzeczywistości, po odpakowaniu Fenixa - pierwsze, co rzuca się w oczy, to sprytne nawiązanie do tradycyjnych zegarków. Otóż możemy na nim wyświetlić analogową tarczę, pokazującą wskazówki jak w zwykłym zegarku. Wygląda całkiem nieźle. W różnej maści smartwatchach oczywiście też możemy wyświetlić taką miła dla oka tarczę, ale w zegarkach sportowych to nowość. Co ciekawe, można ściągać też dodatkowe tarcze za pośrednictwem serwisu Garmin IQ. Ta platforma to pomysł Garmina na wzbogacanie sprzedanych urządzeń różnymi małymi programikami niezależnych 3 znakomicie wygląda z metalowym paskiem, dołączanym do szafirowej wersji (nazwa pochodzi od szybki). Bransoleta służy jednak głównie do tego, żeby Fenix 3 wyglądał dobrze na zdjęciach. Zdjąłem ją natychmiast i założyłem dołączony do zestawu gumowy pasek. Bieganie z metalowym wydało mi się po prostu równie sensowne co używanie w Alpach nart wodnych. Montowania na kierownicy roweru w ogóle przerosło moją wyobraźnię. Aby życie nie było zbyt proste, Fenix z metalowym paskiem nie pasuje oczywiście do oryginalnego rowerowego mocowania można na szczęście samodzielnie wymienić w domu. Garmin dołącza do zestawu dwa potrzebne śrubokręciki. Niestety nie jest to aż tak łatwe, żeby operację przeprowadzić szybko zaraz po treningu. Chyba że ktoś ma ochotę ganiać po biurku i podłodze małe śrubki, które gdy tylko poczują wolność, natychmiast oddalają się w sobie tylko wiadomym kilkunastu minutach od założenia na nadgarstek łatwo zauważyć, że szafirowe szkiełko ma cudowną moc przyciągania wszelkiego tłuszczu i innego brudu. Aż z ciekawości „popalcowałem” inne moje zegarki. Żaden nie obrasta w tłuszcz tak jak Fenix. Nawet jak ma również szafirowe szkiełko. Pierwsze wrażenie są jednak bardzo dobre. Oczywiście to nie jest zegarek, który wizualnie przebija zwykłe, tradycyjne konstrukcje. Sukces polega jednak na tym, że im skupiam się na doznaniach estetycznych. Bo to jedna z najważniejszych cech Fenixa 3. Garmin tym urządzeniem próbuje załapać się na zegarkową impetem na rynek zegarków wdzierają się nowi producenci, pochodzący ze świata elektronicznych technologii, a nie z kraju drogiego franka. To przede wszystkim producenci smartwatchy z Androidem. Za chwilę burzę wywoła pojawienie się w sklepach Apple Watcha. Skoro więc rynek zegarków nieuchronna czeka rewolucja, to prawdopodobnie zamierza na niej skorzystać również Garmin. A inni producenci zegarków sportowych też już pewnie przebierają nogami. Fenix 3 może być zwiastunem nowego trendu - zegarków sportowych, które można z powodzeniem nosić przez cały niby nic odkrywczego - mój Forerunner 610 też nadaje się do noszenia na co dzień. W zwykłym trybie pokazywania godziny bateria wytrzymuje całkiem długo. Ale jest nieznośnie plastikowy. Noszony na co dzień wygląda jak odpustowa zabawka, której nie wypada założyć, gdy przekroczyło się piętnasty rok życie. Choć garminowskie reklamy przekonywały, że zakładając go podkreślę mój sportowy styl życia, chęć przeżycia przygody albo nawet urosną mi bicepsy. Nic z tych rzeczy – nigdy go nie nosiłem przez cały dzień. Fenix 3 zmienia ten nieco tandetny styl. To pierwszy zegarek sportowy, który można uznać po prostu za zegarek. To całkiem dużo. Fenix 3 jest też na wszelki wypadek smartwatchem. W końcu taką mamy modę. Choć jego „smartność” jest bardzo ograniczona. Pokaże maila, ale nie pozwoli na niego odpowiedzieć nawet żadnym szablonem. Wyświetli wydarzenia z kalendarza, ale nie umożliwi edycji. Nie mówiąc już na przykład o prezentowaniu zadań na przykład z Wunderlist. Jest tak zacofany, że nawet nie ma dotykowego ekranu! A taki ma nawet mój stareńki Forerunner to pod względem sportowym Fenix jest znakomity. To jedna z najbardziej zaawansowanych konstrukcji na rynku. Rzecz jasna dzięki GPS-owi pokaże prędkość naszego biegu i pokonany dystans. Po okręceniu się specjalną opaską na klatce piersiowej poznamy nasz puls. To jeszcze nic nowego. Ale nasz Fenix 3 potrafi też oszacować czas odpoczynku, jaki powinniśmy zachować między treningami. A nawet jest taki mądry, że będzie liczył dane naszego zjazdu na nartach, a gdy ruszymy w górę kolejką, sam zatrzyma się i wyświetli podsumowania. Gdybym dostawał wierszówkę za słowo, z przyjemnością wymieniłbym też wszystkie inne możliwości sportowe wrażeń, które w przypadku elektrogadżetów zwykle na początku są miłe. Jak pomęczę Fenixa na treningach i w górach, to zobaczę, czy nie obróci się w popiół. Bardzo cieszy mnie nurt takich mało rozgarniętych smartwatchy. Umiarkowanie mądrych, ale świetnie znających się na sporcie. Z pewnością nie każdy uzna je za przydatne dla siebie urządzenie. Ale jak ktoś lubi łączyć sport z elektroniką, to polubi nową generację zegarków sportowych, zatrącających o smartwatche. Fenix 3 nie jest tu zresztą jedynym urządzeniem. Konkurencja oferuje na przykład Suunto Ambit 3, który oprócz funkcji sportowych ma również cechy smartwatchowe. Ale wciąż wygląda bardziej sportowo niż ktoś może kupić sportowego smartwatcha i zasiąść z nim przed telewizorem z Ligą Mistrzów. Ale ja mam wewnętrzne przekonanie, że każdy gadżet sportowy zachęca o aktywności. Nigdy nie zdarzyło mi się kupić sportowego urządzenia i porzucić go po paru tygodniach. Choć uwierzcie mi na słowo: nie jestem urodzonym sportowcem. Najchętniej całe dnie spędzałbym w łóżku z książką. Ale z troski o budżet NFZ-tu wolę się trochę poruszać. Piotr Lipiński – reporter, fotograf, filmowiec. Pisze na zmianę o historii i nowoczesnych technologiach. Autor kilku książek, między innymi „Bolesław Niejasny” i „Raport Rzepeckiego”. Publikował w „Gazecie Wyborczej”, „Na przełaj”, „Polityce”. Wielokrotnie wyróżniany przez Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i nominowany do nagród „Press”. Laureat nagrody Prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich za dokument „Co się stało z polskim Billem Gatesem”. Bloguje na Żartuje na Twitterze @PiotrLipinski. Nowa książka „Geniusz i świnie” – o Jacku Karpińskim, wybitnym informatyku, który w latach PRL hodował świnie – w wersji papierowej oraz ebookowej. Fenix 7 to najnowsza seria multisportowych i turystycznych zegarków Garmina, bardzo cenionych przez fanów marki. Tegoroczna edycja wnosi kilka ważnych usprawnień, które mogą przekonać do zakupu nawet mimo wysokiej ceny. Co zalicza się na plus, a co na minus nowej generacji? Sprawdziliśmy to na przykładzie topowego modelu Fenix 7X Sapphire Solar. Garmin zaprezentował nową serię Fenix 7 w styczniu. Pod jedną, ogólną nazwą kryje się kilka modeli o niekiedy dość odmiennej specyfikacji. Po pierwsze istnieje tradycyjne rozróżnienie ze względu na wielkość – do wyboru jest Fenix 7S (koperta 42 mm), Fenix 7 (47 mm) oraz ogromny Fenix 7X (51 mm). Rozróżnienie dotyczy także wariantów: do wyboru są standardowy, Solar i Sapphire Solar, przy czym wariant 7X dostępny jest tylko w wersjach solarnych. Zegarki różnią się także wykorzystaniem różnych stopów metali na ramce oraz szkłem wyświetlacza. Do nas trafił model Fenix 7X Sapphire Solar, czyli absolutnie topowy model wyceniony na kwotę od 999 euro, co oznacza wydatek około 4500 zł. Cena w Polsce zależy od dystrybutora, niektórzy sprzedają ten model za około 4700 zł. Fenix 7X Sapphire Solar – najważniejsze funkcje Koperta z polimeru wzmocnionego włóknem szklanym, bezel ze stopu tytanu Wymiary 51 x 51 x 14,9 mm, masa 89 g, pasek 26 mm Wodoszczelność 10 ATM Wyświetlacz MIP 1,40″, 280 × 280, transreflektywny, dotykowy, soczewka Power Sapphire Czujnik Elevate 4. generacji, czujnik Pulse Ox GPS, GLONASS, Galileo, czujniki ABC, termometr Preinstalowane mapy topograficzne i narciarskie Płatności Garmin Pay Ładowanie solarne i przez kabel z końcówką USB Czas pracy – do 37 dni w trybie smartwatcha Sklep z aplikacjami Connect IQ Synchronizacja ze smartfonem za pomocą aplikacji Garmin Connect Cena – około 4500 zł Fenix 7X Sapphire Solar – robi wrażenie! Fenix 7X Sapphire Solar, podobnie jak inne modele z serii, ma kopertę wykonaną z polimeru wzmocnionego włóknem szklanym. Dekiel zegarka jest metalowy, a wyróżnikiem specjalnym tego modelu jest użycie stopu tytanu na bezelu. W standardowej wersji jest to stal nierdzewna. Wykorzystanie tytanu wiąże się z mniejszą masą – model Fenix 7X Solar ze stalową ramką waży 96 g, za to Fenix 7X Sapphire Solar jest lżejszy – 89 g. W porównaniu do szóstej generacji stylistyka zegarków Garmin Fenix 7 pozostała bez większych zmian, chociaż jedną istotną widać już na ramce – nie ma charakterystycznych śrubek na bezelu. Znajdziemy je za to na uszach koperty. Nowością są też wypustki przy klawiszach, zapewniające cih dodatkową ochronę. Ogólna sylwetka smartwatcha nie zmieniła się, wciąż jest to zegarek przede wszystkim do terenowych aktywności, a nie do noszenia na każdą okazję. Garmin Fenix 7X ma wymiary 51 x 51 x 14,9 mm. Chociaż jestem fanem zegarków G-SHOCK, gdzie trafiają się jeszcze większe konstrukcje o większej masie, to jednak muszę przyznać, że zdecydowanie nie jest to wariant dla każdego. Garmina Fenix 7X nosi się dość dobrze, przy odrobinie samozaparcia można w nim nawet spać, jednak mimo wszystko cały czas czuje się jego obecność na nadgarstku, czasem bywa to męczące. Koperta zawadza też o rękawy bluz czy kurtek. Rozmiar 47 mm będzie jednak bardziej uniwersalny. Na bokach koperty znajduje się 5 przycisków, podobnie jak w poprzednich modelach. Absolutną nowością w serii Garmin Fenix jest za to ekran dotykowy. Wielu użytkowników z niecierpliwością czekało na to rozwiązanie, uważając, że brak panelu dotykowego to największa wada serii Fenix. Teraz więc mogą obsługiwać zegarek bezpośrednio na ekranie. Wciąż jednak pozostaje do dyspozycji tradycyjny sposób nawigowania za pomocą przycisków. Który jest lepszy? To rzecz gustu, osobiście jednak w trakcie testów szybko przestałem korzystać z dotyku. Nie, nie mogę narzekać na czułość ekranu czy jakiekolwiek problemy, jednak przyciski są niezawodne i precyzyjne, a do tego można się nimi posługiwać bez patrzenia, na pamięć. To kwestia przyzwyczajenia, ale z czasem używanie przycisków staje się czynnością automatyczną, czego nie można powiedzieć o ekranie. Zegarki Fenix 7X Sapphire Solar dostępne są w czterech wariantach kolorystycznych: czarnym, szarym, jasnoniebieskim i tytanowym. Trzy pierwsze mają ramki pokryte powłoką węglową DLC. Z założenia tego rodzaju warstwa wykazuje odporność na zarysowania bliską diamentowi, więc zegarek zawsze powinien być jako nowy. Podczas testów parę razy zdarzyło mi się, że zaczepiłem Fenixem 7X o twarde powierzchnie, jednak na bezelu nie pojawiły się najmniejsze ślady. Z kolei za ochronę wyświetlacza odpowiada w tym wariancie szafirowe szkło Power Sapphire, gwarantujące bardzo wysoką odporność na zarysowania, a jednocześnie zintegrowane z modułem zasilania solarnego. W pozostałych modelach jest to Gorilla Glass DX, a więc najmocniejsze szkło firmy Corning stworzone dla zegarków, czyli też bardzo pewna ochrona. Zegarki z serii Fenix 7 zapewniają wodoszczelność 10 ATM, co pozwala na teoretyczne, statyczne zanurzenie do 100 metrów. W praktyce bez obaw można z takim zegarkiem pływać i płytko nurkować. W zestawie znajduje się silikonowy pasek 26 mm – bardzo miękki i miły dla skóry, jednak po zapięciu i dłuższym noszeniu całość zaczyna trochę uciskać i na nadgarstku pozostają ślady, zarówno od zegarka, jak i od modułu czujników na deklu. Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News Źródło zdjęć: Wygląd, budowa, ergonomia Ekran, interfejs i aplikacje, funkcje smart Monitorowanie aktywności Latarka, monitorowanie zdrowia Czas pracy i podsumowanie Przewiń w dół do następnego wpisu